..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » MENU

   » OGÓLNE

   » KOMNATA BG

   » KOMNATA MG

   » POLECANE

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

Malenick Pius


Tekst do ed. 3,5 Dungeons & Dragons




-Rzekłem młodzieńcze, ostaw tego brata, nie widzisz że to mnich zakonu Lathandera?
-Starcze nie wtrącaj się w nie swoje sprawy, bo zaraz sam zajmiesz jego miejsce. - Rzekomy starzec w szarym szlacheckim stroju wstał. Jego ubrania były stare i znoszone, ale widać na nich było ślady dawnego blasku, chociaż niektóre guziki poodpadały, a lew na piersi nie wyglądał już tak groźnie. Starszy mężczyzna pogładził siwy wąs i wyjął z pochwy nienagannie czysty miecz. Napastnik puścił mnicha i wyjął z pochwy swój rapier.
-Wiesz co jest najgorsze młokosie? Najgorsze jest to, że stając do walki wiem, że to ja będę musiał sprzątać twoje brudne ścierwo...


Malenick Pius to syn garbarza z miasteczka Rhyyn, leżącego nieopodal Mirabar, na dalekiej północy Faerunu. Malenick, już jako kilkuletnie dziecko był ułożony, grzeczny i posłuszny - ojciec nie musiał go prawie wcale bić. Jego rodzic, chociaż surowy, wychowywał najlepiej jak mógł swojego jedynego syna, którego dała mu żona, sama tracąc życie przy porodzie. Malenick uczył się kunsztu ojca, wyrabiał skóry. Chodził na polowania, pomagał w warsztacie, sprzątał dom. Nigdy nie narzekał na pracę jaką musiał wykonywać, polecenia ojca wypełniał dokładnie i pieczołowicie. Mało się jednak bawił z dziećmi co martwiło jego opiekuna. Któregoś razu dzieciak został z rówieśnikami z miasta, kiedy tata sprzedawał skóry. Nie miał mimo to ochoty się bawić z resztą ulicznej dzieciarni. Po pewnym czasie odłączył się od grupki i poszedł szukać czegoś ciekawszego. Jak łatwo się domyślić, ulice nie były dobrym miejscem dla samotnego 10-letniego chłopca. Miasto Mirabar nie słynęło w ogóle z gościnności. Tego dnia został pobity, okradziony i o mały włos nie pozbawiony życia. Przechadzał się wzdłuż parku, kiedy z bocznej uliczki wyskoczyło kilku walczących mężczyzn. Trzech na jednego, miecze krzyżowały się, klingi raz po raz rozbłyskały. W pewnym momencie, broniący się wojownik chwycił malca zasłaniając się nim i wciąż walcząc drugą ręką. W momencie kiedy kolejny cios miał spaść już na głowę młodego Malenicka, do walki włączył się rycerz. Sparował atak wycelowany w chłopca i powalił napastnika jednym cięciem. W następnej chwili napastnicy już leżeli unieruchomieni przez strażników. Tym, który uratował życie chłopca był Rycerz Zakonu Helma. Cudem żywy dzieciak oniemiały patrzył się na swojego wybawcę w lśniącej zbroi z symbolem stalowej rękawicy. Paladyn tylko rozglądnął się po gapiach i odszedł zostawiając rozbrojonego agresora straży miejskiej. Mały Pius nie zauważył nawet co działo się wokoło, jego myśli skupiły się na postaci rycerza. Chciał zanim podążyć, ale jego wybawca wsiadł na koń i odjechał. To wydarzenie bardzo odmieniło chłopaka. Malenick w pracowni garbarskiej wyrabiał normę, toteż ojciec pozwolił mu na chadzanie do świątyni, gdzie pod pieczą kapłanów mógł się uczyć pisania i czytania. Poza tym ćwiczył fechtunek. Rodzic nauczył go tyle co pamiętał ze swoich żołnierskich lat, ale chłopiec chciał umieć więcej. Nie miał jednak możliwości, więc póki co trenował swoją siłę i wytrzymałość, biegając po lasach i coraz częściej polując. Jego tata był szczęśliwy, że potomek się rozwija i przynosi coraz więcej skór do domu. Malenick miał wtedy zaledwie piętnaście lat. W tym czasie okolice zaczęły niepokoić hordy gnolli. Trakty i lasy stały się o wiele bardziej niebezpieczne. Zdarzało się, że bandy gnolli napadały na wioski. Pewnego dnia futrzane bestie zaatakowały Rhyyn. Starszy Pius razem z innymi stanął do walki. Tak jak za dawnych czasów wziął do ręki swój miecz, by bronić ziemi swoich ojców i rodziny. Obrońcy Rhyyn z trudem odparli atak wroga, miasteczko poniosło duże starty. Zginął między innymi garbarz, ojciec Malenicka. Młodzieniec rozpaczał nad ciałem swojego ojca jeszcze parę godzin po bitwie. Nikt nie przejął się sierotą, więc sam wyprawił pogrzeb i zakopał ojca na wzgórzu nieopodal warsztatu. Kiedy pozostał bez opieki, nie wiedział co począć. Wciąż cierpiał po utracie rodzica, więc postanowił opuścić miasteczko, w którym wszystko przypominało mu o jego stracie. Sprzedał wszystkie skóry jakie były w domu i udał się do świątyni Helma, gdzie został ciepło powitany, jako że kapłani znali go już całkiem dobrze. Z czasem został też przyjęty do nowicjatu i uczył się w szkole świątynnej. Malenick bardzo przykładał się do nauki. Co prawda był małomówny i skryty, ale mnisi lubili go za to, że kompetentnie wykonywał obowiązki i z chęcią słuchał ich nauk. W świątyni Pius dorastał i nabywał wiedzę, która później ukierunkowała jego życie. Dodatkowo wciąż ćwiczył szermierkę pod okiem strażników świątyni. Kiedyś zawitał tam Oswald Halzeren, paladyn, stary mistrz miecza i doświadczony podróżnik. Badał pewne sprawy w okolicy, które dotyczyły pewnego dawno zaginionego grimuaru. Malenick okazał się mu bardzo pomocny, znał prawie wszystkie księgi ze świątyni, a ponadto doskonale orientował się w okolicy. Pomagał Oswaldowi kiedy ten wykonywał zadanie, w zamian za co dostawał lekcje fechtunku. Rycerz zakonny polubił młodzieńca. Po ukończeniu zadania wziął go pod swoje skrzydła i zabrał go do przybytku w Suzail, jednego z największych sanktuariów Helma. Tam też była ojczysta jednostka Halzerena. Malenick został wysłany do koszar. Szybko go tam polubili choć nie przebywał dużo w towarzystwie rówieśników, a raczej skupiał się na treningu. Osiągnął wysoki poziom umiejętności szermierczych, niedługo potem ukończył szkolenia. Oswald Halzeren, który przez te parę lat w świątyni nauczał go, był dumny ze swojego ucznia. Młody kleryk-wojownik wyruszył więc w świat, z dokumentami zakonu i paroma zadaniami do wykonania. Przykładny Paladyn Malenick Pius zawsze pomagał biednym i ratował niewinnych. Długie lata podróżował po Faerunie usuwając złe plugastwo tego świata. Nabywał doświadczenia, poznawał Krainy, spełniał swoje obowiązki wobec Helma więc zakon wydawał mu coraz to trudniejsze zadania. On sam zaś jako cel postawił sobie spisanie księgi, gdzie zapisze wszelkie znane ludziom style walki i fechtunku. Przy okazji wykonywania swoich zadań dla kościoła, rycerz boży spisywał wiedzę mistrzów walki. To księga, której nikt nigdy nie oglądał, a Malenick nikomu nie pozwalał jej oglądać. W końcu poprowadził swoją pierwszą krucjatę, przeciwko splugawionej orczej metropolii. Był to jego wielki sukces, szczególnie, że zadanie było karkołomne, a przełożeni, którzy byli w tym czasie przeciwko niemu, skierowali go na tą misję w celu pozbycia się popularnego i niewygodnego paladyna. Od tego czasu nazwisko Piusa było rozpoznawalne w całym Faerunie. Wzbudzało wśród niektórych szacunek, u innych podziw, a jeszcze gdzie indziej strach i nienawiść. Malenick założył swoją siedzibę na morzu na zachód od Athkali. Zbudował tam świątynie i koszary, gdzie szkolił swoich następców - przyszłych wspaniałych wojowników biegłych w wielu stylach walki, jako że mistrz ciągle gromadził materiały, zapiski i sam trenował. To właśnie tam, na wyspie Arashenar znajduje się sławna zbrojownia, w której jeden z najznamienitszych sług Helma gromadził broń jaką odebrał swoim wrogom oraz oręża jakie zdobył w czasie swoich podróży. Jego szkoła rosła, a on wciąż przemierzał Krainy i sprowadzał mistrzów miecza do swojej siedziby. Wkrótce Żelazny Obrońca, bo tak go wtedy nazywali, wyruszył na swoją wielką krucjatę, która była także jego ostatnią. Smok Balashar, prastara bestia Zła, która pustoszyła Amn miała stanąć naprzeciw największemu z paladynów. Malenick zebrał wszystkich swoich rycerzy i wyruszył w podróż. Szybko odnalazł starożytnego smoka, ale przeliczył się. Bestia najpierw zabiła wszystkich jego towarzyszy, a potem zostawiła jego na wpół żywego, ociekającego krwią wojownika. Mistrz miecza, wielki paladyn Helma, załamał się i wiara go opuściła. Zwątpił w swoją służbę, już nie był paladynem. Przez niego umarło kilkunastu jego najlepszych kompanów, a on sam nie zdołał pokonać smoka. To był ciężki cios dla legendarnego wtedy już rycerza. Nie mógł być już nauczycielem, skoro przestał być tym, kim mieliby się stać jego uczniowie. Odsunął się od świata i odtąd zaczął żyć samotnie. Zostawił swoją świątynię, szkołę i wszystko co kiedykolwiek miał. Teraz zapewne przemierza ziemie Faerunu w poszukiwaniu odkupienia. Nikt go nie pozna, jego twarz już dawno się zmieniła, nie nosi tej zbroi co kiedyś, a swój miecz zmienił na inny, skromniejszy. Malenick Pius, człowiek legenda, podróżuje teraz od miasta do miasta, czasem nawet żebrząc o jedzenie. Jego podróż będzie trwała dopóki nie odkupi śmierci swoich towarzyszy broni i nie pokona bestii.

Malenick nosi zazwyczaj podarty już strój podróżny, ten sam w którym niegdyś przemierzał Faerun walcząc w obronie Helma. Dzisiaj jego opończa nosi ślady długiego użytkowania - kilka łat, jakieś dziury. Buty są znoszone, chociaż jeszcze wygodne. Czasem stary paladyn założy swój elegancki mundur, który też już jest jedynie cieniem dawnej świetności. Nie nosi dawnych insygniów, a stalowa rękawica na płaszczu już dawno wyblakła. Tak samo wygląda twarz byłego paladyna. Pomarszczona, sucha, zmęczona, ale w oczach widać jeszcze lekki żar minionej świetności. Odbija się w nich chęć odkupienia i powrotu do dawnego życia, ale widać też żal, po tym co stało się z jego kompanią w czasie ostatniej krucjaty. Twarz ma pokrytą nierównym siwym zarostem. Rzadkie białe włosy jak zwykle w nieładzie. Wciąż ma postawę żołnierza, która weszła mu w krew w koszarach. Razem ze śmiercią towarzyszy, znikła też jego radość i energia do życia. Malenick chodzi przygaszony, myśląc o rzeczach odległych. Zdaje się nie brać czynnego udziału w życiu. Jego jedyną nadzieją jest odkupienie śmierci tych, których poprowadził do starcia ze smokiem i pokonanie samej bestii, co wydaje się niemożliwe patrząc na obecny stan Piusa.


Malenick Pius Mężczyzna Człowiek Upadły Paladyn 15 Poziomu
KW: 15k10 + 45 (125 pw)
Atrybuty: S 18, Zr 14, Bd 19, Int 14, Rzt 16, Cha 20
Inicjatywa: + 6 (+2 zręczność, +4 doskonalsza inicjatywa)
Szybkość: 6m (w zbroi), bazowa: 9m
Klasa pancerza: 22 (+2 zręczność, +10 zbroja), Dotyk 12, Nieprzygotowany 20
Bazowy atak/ zwarcie: +15/ +19
Atak: Długi miecz +16/+11/+6 (k8+4/ 17-20 x2)
Przestrzeń/ zasięg: 1,5/ 1,5
Specjalne ataki: -
Specjalne cechy: -
Rzuty obronne: Wytrwałość +13, Refleks +7, Wola +8
Umiejętności: Dyplomacja +23, Jeździectwo (koń) +20, Koncentracja +13, Leczenie +10, Postępowanie ze zwierzętami +16, Zawód (Wojskowy) +20, Wiedza (religia) +15
Atuty: Doskonalsza Inicjatywa, Skupienie na broni (Długi Miecz), Doskonalsze Trafienie Krytyczne (Długi miecz), Potężny Atak, Rozszczepienie, Skuteczniejsze Rozszczepienie
Czary: -
Zdolności czaropodobne: -
Charakter: Praworządny Dobry
SW: 11

Ekwipunek:
Długi miecz
Duża tarcza - drewniana
Pełna zbroja płytowa
Złoty symbol Helma





Diakonis.
komentarz[14] |

Komentarze do "Malenick Pius"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Corwin Visual
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


   Sonda
   W którą edycję Dungeons and Dragons grasz?
3.0
3.5
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   R. A. Salvato...
   Forgotten Rea...
   Szpony Larenil
   Leśna Zbroja
   Kamień z Nieba
   Troy Denning ...
   Mistyczny Woj...
   Aramil, cz. I...
   Download
   Na początek

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.033975 sek. pg: