..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » MENU

   » OGÓLNE

   » KOMNATA BG

   » KOMNATA MG

   » POLECANE

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

Dziennik - Prolog



Przez cały tydzień padało. Prace na stanowiskach zostały przerwane, gdyż gleba nasiąkła i dalsze kopanie stało się trudne, a wręcz niebezpieczne. Często trzeba było je zawieszać - był środek wiosny i rzęsiste deszcze były dość regularne.

Archeolog i dwóch kopaczy pojechali do miasta, by uzupełnić zapasy - żywność i sprzęt. Na drogach zalegała gruba warstwa błota, co prawie uniemożliwiało przejazd wozem. Mimo, iż Neverwinter leżało niecałe piętnaście kilometrów od wykopalisk to przejazd w jedną stronę trwał prawie cały dzień. Gdy dojechali na miejsce, byli na tyle zmęczeni i przemoknięci, że udali się prosto do gospody. Scilinea - archeolog - wynajęła pokój. Mieli zniżkę, bo byli stałymi klientami tego zajazdu.

Pierwsze, co Pani Archeolog - tak zwracali się do niej wszyscy w obozie, gdyż darzyli ją należytym szacunkiem, bo była najstarsza i najpiękniejsza, a do tego należała do rasy elfów - zrobiła w swoim pokoju, to wzięła gorącą kąpiel w drewnianej balii. Kopacze woleli bardziej prymitywny sposób odpoczynku i relaksu i śladem swoich upodobań zostali na dole i zamówili miód. Artus i Adorgan od lat byli przyjaciółmi i rzadko kiedy się rozstawali. Mimo, że Adorgan był krępym, rudobrodym, nieokrzesanym krasnoludem, a Artus był wysokim, łysym i rozważnym człowiekiem, którego ciało naznaczone było wieloma tatuażami to byli dla siebie jak bracia.

Nawet w tak przyjemnej chwili, jak kąpiel po trudnej podróży, jasnowłosa elfka myślała, że gdzieś popełnili błąd. Czemu po tak długim czasie poszukiwań nie znaleźli żadnego śladu po Nim. Szukali szkieletu starożytnego smoka, który niegdyś gnieździł się i zginął w tych okolicach. Miejsce wykopalisk było wielokrotnie zmieniane, lecz wszelkie starania spełzły na niczym. Teren poszukiwań był określany na podstawie wielu opowieści i legend.
Mimo iż posiadała kamiennego golema, to nie bardzo przyspieszyło to prace, w tych wyjątkowo nieprzyjaznych warunkach. Scilinea była także czarodziejką, jak powszechnie uważano, dość potężną. Studiowała na wielu uczelniach, a talent do magii odziedziczyła po ojcu, miłość do archeologii zaś po matce.

W czasie słodkiego relaksu, gdy była zanurzona po szyję w gorącej wodzie i pianie, dwaj kopacze wdali się w bójkę. Adorgan nosił ze sobą wielki młot, praktycznie nigdzie się bez niego nie ruszał. Artus, który twierdził, że jest pacyfistą i nosił ze sobą "tylko kij" - zdążył pobić już dwóch karczemnych zbirów w tej bójce. Dzięki bogom Adorgan stwierdził, że nie warto używać młota więc nikomu nic się nie stało... Prawie. Jeden z klientów dostał butelką po brandy od jakiegoś pijaka i z pewnością tego nie zapomni, bo będzie miał na głowie sporo blizn. Po wspaniałej rozrywce, która pomogła oderwać im się od codzienności, poszli zmęczeni do swojego pokoju spać.

* * *

Następnego dnia, z rana ruszyli po zakupy, kupili brakujący sprzęt oraz zapasy żywności na następne dwa tygodnie. Wszystko zapakowali na wóz i pojechali z powrotem. Tuż przed opuszczeniem miasta, Scilinea zobaczyła młodzieńca, który przypomniał jej psotnego przyjaciela z pierwszej szkoły magicznej, w której się uczyła. Od początku go pokochała, choć on miał piętnaście lat, a ona pięćdziesiąt cztery, lecz jako elf wyglądała młodziej od niego. Na początku czwartego roku uciekł z akademii nic nikomu nie mówiąc. Potem widziała go kilka razy ale tylko przelotnie. Od tamtych czasów minęło mniej więcej dwieście lat, więc nie mógł on już żyć.

* * *

Mimo iż się rozpogodziło, wracali prawie cały dzień, gdyż błoto wciąż zalegało na drogach. Poza tym podróż minęła raczej bez problemów.

Gdy wrócili, zastali małe pobojowisko. Szybko się zorientowali, że to orki wraz z ogrami napadły na obozowisko. Na szczęście Pani Archeolog zostawiła tu swojego golema - gdyby nie on, większość pracowników wyrżnięto by w pień. Bitwa miała miejsce najwyżej cztery godziny temu. Leżało tam około tuzina martwych orków i trzy ogry, golem patrolował obszar wokół obozowiska.

Wykopaliska od północy i wschodu były osłonięte przez las, daleko na południu płynęła rzeka, Neverwinter zaś znajdowało się na zachód. Nie był to teren usytuowany defensywnie, więc orki miały przewagę. W obozie można było jedynie zobaczyć uzbrojonych kopaczy, którzy obawiają się powrotu orków i innych plugastw. Gdy się zatrzymali, Scilinea pobiegła do największego namiotu, służącego za sypialnię kopaczy, gdyż według jej poleceń, jakby coś się stało, mają tam zebrać rannych, a reszta ma się uzbroić i wszystkiego pilnować. Wbiegła do środka i zobaczyła Jovena - krasnoludzkiego kapłana, który opiekował się siedmioma leżącymi ludźmi i krasnoludami. Natychmiast podbiegła do kapłana i zawołała:
- Jovenie! Co się stało?
Krasnolud opatrując rannego spokojnym głosem odpowiedział:
- Dwudziestu orków i trzy ogry zaszły nas od północny, z lasu. Zaatakowali w czasie górowania słońca. - przerwał na chwilę - Gdyby nie golem... było by po nas Pani.
- Jakie straty?
- Spalili namiot i zabili dwa konie... i uszkodzili wóz.
- Pytałam o ludzi kapłanie!
- Yyy... no tak... ranili czterech, a zabili trzech. Przykro mi Pani.
- Kurwa! Musze skonstruować drugiego golema!
Jak tylko wypowiedziała wyraz zaciągnięty z wymarłego języka nauki, kapłana zalała krew i spojrzał na nią karcąco.
- Ale pierw muszę posłać po kilku najemników do Neverwinter.

* * *



strony: [1] [2]
komentarz[43] |

Komentarze do "Dziennik - Prolog"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Corwin Visual
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


   Sonda
   W którą edycję Dungeons and Dragons grasz?
3.0
3.5
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   R. A. Salvato...
   Forgotten Rea...
   Szpony Larenil
   Leśna Zbroja
   Kamień z Nieba
   Troy Denning ...
   Mistyczny Woj...
   Aramil, cz. I...
   Download
   Na początek

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.023025 sek. pg: